Zasady zbilansowanej diety zakładają, że powinniśmy jeść wszystkie grupy produktów. W ten sposób dostarczamy sobie potrzebnych składników odżywczych, witamin i minerałów. Czy muszą one jednak występować razem? Na czym polega dieta niełączenia?
Zdrowe odżywianie a dieta niełączenia
Zbilansowana dieta wcale nie musi być trudna! Zdrowy jadłospis opiera się przede wszystkim na spożywaniu wystarczającej ilości kalorii pod postacią złożonych węglowodanów, dużej ilości owoców i warzyw, pełnowartościowego białka i zdrowych tłuszczy. Słowo dieta tak naprawdę nie oznacza przecież restrykcyjnych jadłospisów. To po prostu sposób odżywiania, który może lepiej lub gorzej spełniać warunki, które pozwalają nam na zdrowe funkcjonowanie.
Niektórzy zastanawiają się, jak jeść i chudnąć. Tak naprawdę najlepszą receptą jest po prostu trzymanie się zasad zdrowego odżywiania. Do tego powinna dojść zmiana nawyków w diecie całej rodziny oraz pozostawanie na niewielkim deficycie kalorycznym, który pozwala na systematyczne obniżenie masy ciała. W ten sposób unikniemy wystąpienia efektu jo-jo. Diet odchudzających nie powinny jednak stosować kobiety w ciąży i matki karmiące. W tym okresie zbilansowana dieta i dostarczanie do organizmu odpowiedniej ilości kalorii to podstawa.
Niestety osoby z delikatnym żołądkiem lub innymi dolegliwościami układu trawiennego nie zawsze są zadowolone z wprowadzenia zasad zdrowego odżywiania. Proste sposoby mogą być w pewnych sytuacjach niewystarczające. W ostatnich latach wśród takich osób popularność zyskała dieta niełączenia, nazywana też dietą rozłączną.
Dieta niełączenia – co to?
Ten sposób odżywiania zakłada niełączenie produktów z wysoką zawartością węglowodanów oraz białka w jednym posiłku. Ponadto dieta rozłączna wymaga pozbycia się z jadłospisu produktów wysoko przetworzonych oraz wprowadzenia dużej ilości warzyw i owoców. Osoby, które stosują dietę niełączenia, chwalą ją sobie za spadek masy ciała, poprawę kondycji, eliminację dolegliwości żołądkowych oraz lepsze samopoczucie.
Dieta niełączenia. Zasady
Jaki argument stoi za niełączeniem węglowodanów (np. ryżu, makaronu, ziemniaków) w jednym posiłku ze źródłami białka (ryby, nabiał, mięso)? To przede wszystkim fakt, że produkty zbożowe są trawione w inny sposób niż produkty proteinowe. Trawienie wszystkiego naraz może powodować zgagę, niestrawność, ciężkość na żołądku. Krytycy diety niełączenia przypominają jednak, że nasz organizm świetnie radzi sobie z trawieniem różnego typu produktów dzięki produkowanym naturalnie enzymom.
Jackie Habgood, czyli autorka książki “The Hay diet made easy…”, przyczyniła się do popularyzacji idei diety niełączenia, powstałej za sprawą doktora Hay’a. Warto wiedzieć, że klasyczna dieta rozłączna zakłada nieco więcej zasad, niż tylko brak połączenia ziemniaków z kotletem. Według autorki książki i autora teorii kaloryka odpowiednia na tej diecie to zaledwie 1000 do 1200 kalorii, podczas gdy dorosły człowiek powinien przyjmować z reguły około 2000 kcal. Z tego względu dieta niełączenia często spotyka się z krytyką. Ponadto ścisłej diety rozłącznej nie powinno się stosować dłużej, niż przez okres trzech tygodni. Nie jest polecana dzieciom i matkom karmiącym.
O czym pamiętać, decydując się na dietę rozłączną?
Z uwagi na bardzo niską kaloryczność diety niełączenia jej długotrwałe stosowanie bez konsultacji z lekarzem może spowodować spowolnienie metabolizmu. Mimo wszystko, możemy czuć, że niełączenie produktów o dużej zawartości węglowodanów i białka pomaga nam w zniwelowaniu zgagi czy bólów brzucha. Warto wtedy zastanowić się nad wprowadzeniem niektórych elementów diety rozdzielnej do codziennego jadłospisu o odpowiedniej dla nas kaloryce. Należy jednak kierować się zdrowym rozsądkiem – najlepszą metodą na odchudzanie jest lekki deficyt kaloryczny oraz spożywanie odpowiedniej ilości składników odżywczych. Dieta niełączenia jest czasem polecana przez gwiazdy, ale nie powinniśmy kierować się opinią aktorek czy piosenkarek. Nasz organizm najlepiej wie, co dla nas dobre.